6. Jak Warszawa stała się stolicą
Dziś o mieście, którego szczerze nienawidzę lecz w historii polski obok Krakowa jest najjaśniejszym punktem na mapie polski - czyli dzisiaj o Warszawie. Zapraszam.
Była trzecia dekada maja 1609 roku, gdy Zygmunt III Waza, wraz z królewskim dworem, bezpowrotnie opuścił Kraków. Przeniósł się na północ, do Warszawy, skąd po prostu łatwiej było mu rządzić rozległym państwem. Decyzję "ułatwił" mu pożar zamku na Wawelu..
Gdy król wraz z rodziną przeprowadzali się do przebudowanej rezydencji – obok której niebawem stanie kolumna ku czci władcy rodem ze Szwecj Gdy król wraz z rodziną przeprowadzali się do przebudowanej rezydencji – obok której niebawem stanie kolumna ku czci władcy rodem ze Szwecji, wystawiona przez jego syna Władysława – Warszawa nie była metropolią. Nawet w ówczesnym tego słowa znaczeniu. Zamieszkiwało ją kilkanaście tysięcy osób – zapewne mało kto, jeśli w ogóle ktokolwiek, sądził, że oto miasto stało się stolicą królestwa. Zresztą nie do i, wystawiona przez jego syna Władysława – Warszawa nie była metropolią. Nawet w ówczesnym tego słowa znaczeniu. Zamieszkiwało ją kilkanaście tysięcy osób – zapewne mało kto, jeśli w ogóle ktokolwiek, sądził, że oto miasto stało się stolicą królestwa. Zresztą nie do końca tak właśnie było.
Niezależnie od sporów o przenosiny stolicy, fakt, że w Warszawie zamieszkał król oraz jego najbliższe otoczenie, czyli najwyżsi dostojnicy państwowi, był dla miasta nie lada nobilitacją. Nie minął przecież wiek, gdy Mazowsze przestało być odrębnym księstwem. Choć tamtejsza elita nie wiedziała jeszcze, co to wolna elekcja, w strategicznie położonym mieście często zatrzymywali się panujący i ich świty. Zwłaszcza ostatni Jagiellonowie nadawali warszawskim mieszczanom liczne przywileje.
Warszawa się rozwijała, a bieżące okoliczności polityczne tylko dodawały jej splendoru. To tu odbywały się początkowo sejmiki mazowieckie, a potem sejmy walne. Na mocy unii lubelskiej zawartej między Polską a Litwą w 1569 roku uczyniono Warszawę stolicą polskiego parlamentaryzmu. Tam, na Mazowsze, łatwiej było dotrzeć szczególnie posłom i senatorom litewskim. Potem, po 1573 roku i wyborze na króla Henryka Walezego, Warszawa stała się centrum polskiej demokracji szlacheckiej. Tu, a konkretnie we wsiach Kamion oraz Wielka Wola, decydowano o tym, kto zasiądzie na tronie.
Proces "ustołeczniania" Warszawy trwał więc co najmniej od drugiej połowy XVI stulecia. Nie zmieniał tego fakt, że obierani na polach elekcyjnych królowie, czy to Walezy, czy Stefan Batory lub Zygmunt III, rezydowali na stałe w Krakowie.
Przypadek sprawił, że trzeba było podjąć tę bardzo ważną dla państwa decyzję. Gdy w 1595 roku pożar strawił część zamku na wzgórzu wawelskim, Zygmunt III nie miał wyjścia – musiał się przeprowadzić. Ale zorganizowanie całej ekspedycji było wielkim wyzwaniem logistycznym. Przenosiny zajęły więc królowi... kilkanaście lat. Kraków opuścił dopiero 24 maja 1609 roku. Ówcześni nie widzieli w tym niczego szczególnego - przecież monarcha często opuszczał swe rezydencje – ale dziś przyjmuje się tę datę za początek stołeczności Warszawy. Choć wciąż nie mamy na to żadnego prawnego potwierdzenia.
Pożar na Wawelu miał spore znaczenie, ale nie był jedyną okolicznością, która "sprzyjała" Warszawie. Panowanie pierwszego z Wazów, naznaczone polityką zagraniczną przeorientowaną na północ i wschód, wymagało bowiem sprawnych rządów. Z Warszawy bliżej było do Szwecji, ojczyzny Zygmunta, który przecież wcale nie rezygnował z praw do tamtejszego tronu. To z Mazowsza właśnie, a nie z Małopolski, można było lepiej kontrolować działania czy to szwedzkiego króla, czy rosyjskiego cara. Tam też od jakiegoś czasu szlachta decydowała o losach kraju
Od tej pory trzy ważne elementy życia politycznego Rzeczypospolitej koncentrowały się w Warszawie, utrwalając rangę jej faktycznej stołeczności: tu była siedziba króla, tu zjeżdżano na sejmy walne (a za Zygmunta odbyło się tych sejmów aż 30), tu wreszcie wybierało się na elekcjach nowego monarchę – piszą Marian Marek Drozdowski i Andrzej Zahorski, autorzy "Historii Warszawy".
Ale król na stałe zamieszkał w Warszawie dopiero w 1611 roku, po tym, jak powrócił z wyprawy moskiewskiej. Niedługo później przed oblicze króla hetman Stanisław Żółkiewski przyprowadził niezwykłych jeńców – z byłym już carem Wasylem Szujskim na czele.
Musiało minąć prawie trzy dekady, aby w 1793 roku, w dokumentacji z obrad sejmu rozbiorowego w Grodnie, w odniesieniu do Warszawy po raz pierwszy użyto słowa "stolica". Gdy w 1918 roku odzyskiwaliśmy niepodległość, w mieście powstawał ośrodek władzy centralnej. Nikt nie miał wątpliwości, gdzie bije serce odrodzonego państwa.
Zródła:
Youtube, Warszawa z lotu orła
Youtube, Historia w 5 miniut
Dodaj komentarz