7. Tytuły szlacheckie
Ten wpis jest bardziej traktowany jako forma ciekawostki i trudno znalezć w nim głębie wypowiedzi.
W czasach średniowiecznych aż po nowożytność królowie państw na różnych przyjęciach, spotkaniach politycznych lub nawet zwykłych kolacjach musieli witać się pełnym imieniem i nazwiskiem ale również tytułami przejętymi po koronacji lub zdobytymi podczas panowania. Na przykład nasz król Zygmunt II August musiał się przedstawiać następująco:
"Z bożej łaski król Polski, wielki książe litewski,
ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, inflancki,
smoleński, czerwierski i czernihowski"
Trochę irytujące nieprawdaż? Trochę gorszą robotę miał król Zjednoczonego Królestwa Włoch Emanuell II. Jego tytuł brzmiał następująco:
"Jego Królewska Mość, z łaski Boga i Woli Narodu król Włoch, król Sardynii, Cypru, Jerozolimy, Armenii, księcia Sabaudii, hrabiego Maurienne, margrabia (Świętego Cesarstwa Rzymskiego) we Włoszech, książę Piemontu, Carignano, Oneglii, Poirino, Turynu, książę i stały wikariusz Świętego Cesarstwa Rzymskiego we Włoszech, książę Karmanioli, Montmellianu z Arbin i Francin, książę baliw księstwa Aosty, Chieri, Dronero, Crescentino, Riva di Chieri i Banna, Busca, Bene, Brà, książę Genui, Monferratu, Chiablese, Genevese, Piacenzy, Carignano Ivoy, margrabia Iwrei, Saluzzo, Suzy, Ceva, Maro, Oristano, Cesana, Savona, Tarantazji, Borgomanero i Cureggio, Caselle, Rivoli, Pianezzy, Govone, Salussoli, Racconigi z Tegerone, Migliabruną i Motturone, Cavallermaggiore, Marene, Modane oraz Lansleburga, Livorno (Ferrary), Santhii, Agliè, Barge, Centallo i Demonte, Dessany, Ghemme, Vigone, Villafranca, hrabia Moriany, Ginevry, Nizzy, Tendy, Romontu, Asti, Alessandrii, Goceano, Novary, Tortony, Bobbio, Soissons, hrabia Cesarstwa Francuskiego, hrabia S. Antioco, Pollenzo, Roccabruny, Tricerro, Bairo, Ozegny, Apertole, baron Vaud i Faucigny, suweren Monako, Roccabruny i 11/12 części Mentony, pan Vercelli, Pinerolo, Lomelliny i Valle Sesia, nobil i patrycjusz Wenecji, patrycjusz Ferrary etc."
Nauczenie się takiego tytułu na pamięć może być bardzo dobrą formą ukarania nieswornego ucznia ;)